środa, 11 sierpnia 2021

Przez Magurki

11 sierpnia 2021


TRASA: Ostre - Magurka Radziechowska - Magurka Wiślańska - Gawlasi - Zielony Kopiec - Ostre



 

Urlop szybko mija a wycieczek górskich mało. Poprzedni tydzień zleciał na zwiedzaniu Warszawy. Ten też ucieka na pracach w ogródku. Trzeba w końcu pojechać w góry. Wybór padł na długo planowaną trasę z Ostrego na Magurkę Radziechowską. O 8:20 parkuję na parkingu gdzie znajduje się węzeł szlaków. Wybieram zielony i ruszam asfaltową drogą. Idzie się bardzo dobrze i szybko zostawiam asfalt za sobą i rozpoczynam wspinaczkę górskim szlakiem. Pojawiają się pierwsze widoki na Skrzyczne i w drugą stronę na Babią Górę, Pilsko i Romankę. Droga jest kamienista i dość stroma ale pod górę nie mam żadnych problemów. Mijam najpierw jednego, a potem kolejnych dwóch turystów. W lesie panuje przyjemny chłód. Od czasu do czasu pojawiają się bardzo widokowe miejsca. Podziwiam widoki choć na stronę południową są pod słońce i za mgiełką. O 10 wchodzę na czerwony szlak GSB i po kilku minutach docieram do szczytu Magurki Radziechowskiej. Widoki na pasmo Skrzycznego rewelacyjne. W drugą stronę także jest co podziwiać. Dalsza droga to już wygodny szlak choć miejscami mocno błotnisty. O 10:30 dochodzę do charakterystycznej wychodni skalnej. Tutaj robię dłuższą przerwę na odpoczynek i jedzenie. Przy okazji oglądam widoczki i trzeba przyznać, że śniadanie w takich okolicznościach przyrody smakuje wyśmienicie. Widać Małą Fatrę i Wielki Chocz. Na Baraniej Górze widać wieżę, pod szczytem chatkę na Hali Baraniej, Magurkę Wiślańską i kolejne górki przez którę będę przechodził. Pasmo od Malinowskiej Skały po Skrzyczne jest na wyciągnięcie ręki. Po 30 minutach ruszam w dalszą drogę. Podejście na Magurkę Wiślańską mija szybko i bezproblemowo. Tutaj skręcam w prawo na zielony szlak prowadzący przez Skrzyczne do Szczyrku. Mijam właściwy wierzchołek Magurki i zaczynam krótkie zejście by po kilku minutach ponownie piąć się w górę na Gawlasi. Pojawiają się widoki na Czantorię i pasmo Stożka. Bardzo ciekawie wygląda stąd Barania Góra ze swoim długim ramieniem łagodnie opadającym w stronę Wisły. Kilkadziesiąt metrów za Gawlasim odchodzi żółty szlak w stronę Cieńkowa. Mam go też w planach i trzeba będzie kiedyś tutaj jeszcze przydreptać. Ponowne krótkie zejście i kolejna wspinaczka, tym razem na Zielony Kopiec. Szlak omija wierzchołek i zaczyna się bardzo strome zejście po luźnych kamieniach. To jest chyba jedyna rzecz jakiej nie lubię w górach. Od razu zaczynają mnie boleć stopy, dlatego co chwilę robię postoje podziwiając widoki min na Jezioro Żywieckie. Po kilkunastu minutach shodzenia robię dłuższy postój. Zdejmuję na chwilę buty, żeby dać odpocząć zmęczonym stopom. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że najgorsze mam jeszcze przed sobą ale po kolei. Po odpoczynku ruszam powoli w kierunku Malinowskiej Skały, jednak nie idę na wierzchołek tylko wcześniej skręcam na żółty szlak do Ostrego. Początkowo ścieżka jest wąska i dość wygodna, z czasem przechodzi w kamienistą i stromą drogę. Moje tempo spada drastycznie. Szedłem tędy kilka lat temu i nie pamiętaam żeby było tutaj tak ciężko. Chyba się starzeję, bo o ile na podejsciach czasy moich przejść są poniżej czasów pokazanych na mapach, to przy zejściach mam straszne problemy z bolącymi stopami i idę dużo dłużej niż podaje mapa. Na szczęście w końcu moje męczarnie dobiegają końca i wchodzę na asfaltową drogę. Nigdy bym nie pomyślał, że będę się kiedyś cieszył, że idę w górach asfaltem. Początkowo tempo mam dalej powolne jednak rozkręcam się i po pewnym czasie moje tempo jest już bardzo dobre. Na parkingu jestem o 14. Kończę z obolałymi nogami ale mam nadazieję, że do jutra dojdę do siebie bo czeka mnie kolejna wycieczka choć już dużo krótsza.

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że wyjazd do Warszawy był udany, wszystkie plany zostały zrealizowane, humory dopisywały i czujecie jeszcze niedosyt zwiedzania stolicy.
    Górska wycieczka jest tak dobrze opisana, że mam wrażenie że też tam wędruję. Zaskoczona jestem Twoją orientacją w terenie. Wymieniasz poszczególne szczyty znajdujące się po Polskiej jak i po Słowackiej stronie. Wstyd mi ale nie wiedziałam że na Hali Baraniej jest chatka… Zresztą nigdy dotąd nie szłam na Baranią, czy Malinowskie od strony Ostrego. Zwykle pętelki były od Wisły Czarne, Kubalonki lub od strony Skrzycznego.
    Piękna malownicza trasa, ładne widoki, świetne zdjęcia. Długo oglądałam każde z nich. Z zasady nie lubię odfajkowania. Jak czytam relację, to ze zrozumieniem, a jak zdjęcia oglądam to staram się to zrobić dokładnie. A Twoje zdjęcia pokazują bardzo ładne okolice.Masz świetny sprzęt i uwieczniasz nim wyjątkowe miejsca.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Warszawie byliśmy tylko trzy dni i to zdecydowanie za mało żeby zobaczyć wszystko. Pozwiedzaliśmy stare miasto, Krakowskie Przedmieście, Centrum Nauki Kopernik, Stadion Narodowy, Łazienki Królewskie i wiele innych miejsc. Choć dzieciom się podobało to ja jestem jednak zdecydowanie przyzwyczajony do spokojniejszych miejsc. Miejskie życie nie jest dla mnie. Nie potrafiłem znaleźć tam takiego swojego rytmu i spokoju. Wszędzie dużo ludzi i straszny hałas, także w nocy. Jedynie co mi się tam podobało to komunikacja miejska. To jest tam bardzo dobrze zorganizowane. Wracając do gór to nie znam tych wszystkich szczytów. Potrafię rozpoznać tylko te najbardziej charakterystyczne i te które mogę odczytać patrząc na mapę. W domu zawsze wchodzę na stronę www.peakfinder.org i tam wpisuję miejsce z którego robiłem zdjęcia i wyświetla się wtedy cała opisana panorama. To bardzo przydatne narzędzie. Szlakiem przez Magurki szedłem pięć lat temu robiąc trasę z Węgierskiej Górki do Wisły Głębce. Wiedziałem, że szlak jest bardzo widokowy więc chciałem go przejść jeszcze raz dokładając szczyty Gawlasa i Zielonego Kopca na których jeszcze nie byłem. Dziękuję za wpis i pozdrawiam Serdecznie.

      Usuń

Jagodowa Błatnia

12 sierpnia 2021 TRASA: Jaworze - Błatnia - Jaworze   Nagrana trasa: Jaworze - Błatnia | mapa-turystyczna.pl Kolejny dzień, kolejna wyc...