25 kwietnia 2020
TRASA: Brenna Leśnica - Bajkowy Szlak Utopca - Stary Groń - Brenna Leśnica
W końcu można wyjść do lasu i zniesiono zakaz przemieszczania się. W pierwszy wolny dzień od pracy ruszamy więc w góry. Razem z dziećmi wstajemy o 6 rano i pakujemy się do samochodu, by ruszyć do Brennej Leśnicy. Plan na dziś może mało ambitny, bo do przejścia tylko nieco ponad 7km, ale po dłuższej przerwie taka wycieczka jest chyba idealna. Auto zostawiamy na niewielkim parkingu w Brennej Leśnicy obok zielonego szlaku na Trzy Kopce Wiślańskie i ruszamy najpierw bezszlakowo asfaltową drogą w stronę Bajkowego Szlaku Utopca. Ruszamy w obowiązkowych maskach ale po przejściu 1,5km skręcamy na spacerowy szlak i je zdejmujemy. Droga jest wyłożona betonowymi płytami i idzie się bardzo wygodnie. Po około 30 minutach docieramy do czarnego szlaku prowadzącego z Grabowej do Brennej. Skręcamy w lewo i spacerowym tempem idziemy w kierunku wieży widokowej na Starym Groniu. Szedłem już tutaj kilka razy i nigdy nie widziałem tylu turystów co dziś. Zakaz wstępu do lasu spowodował, że ludzie stęsknili się za górskimi wycieczkami i masowo ruszyli w góry. Pogoda jest bardzo zmienna i raz świeci słońce a raz kropi deszcz. Momentami zrywa się dość mocny i chłodny wiatr. Piękne widoki rekompensują jednak wszystkie niedogodności. Około 10:30 docieramy na Stary Groń. Tutaj duża ekipa zwija namioty w których spędzała noc przy wieży. Wchodzimy na chwilę do góry gdzie pokazuję dzieciom pobliskie szczyty i piękną Halę Jaworową. Po zejściu na dół robimy sobie popas. Po kilkunastu minutach robi się dość zimno więc ruszamy na zielony szlak prowadzący z powrotem do parkingu w Brennej Leśnicy. Szlak ten jest dość stromy i niewygodny z mnóstwem luźno leżących kamieni. Po 15 minutach szlak zmienia się w betonową drogę by po kilku kolejnych minutach odbić w leśną ścieżkę która wijąc się między drzewami wychodzi wprost na parking gdzie zostawiliśmy auto. Wycieczkę kończymy o 12. Na parkingu jest dużo samochodów co potwierdza teorię że ludzie dzisiaj masowo wyszli w góry.
Nawet nie jestem w stanie opisać swojej radości z tej wycieczki. Strasznie stęskniłem się już za widokiem naszych beskidzkich szczytów. W górach zaskoczyła mnie ilość zieleni. U mnie na nizinach nie ma jeszcze zielonych drzew a tutaj widać górski klimat lepiej służy przyrodzie. Może to przez brak ludzi na szlakach przez kilka tygodni? Wycieczka bardzo udana i już po powrocie planuję kolejne wycieczki ale co z tych planów wyjdzie to czas pokaże.
Ja też bardzo ucieszyłem się z Waszej wędrówki. Widać, że humory dopisały i że przyroda Was pięknie powitała.
OdpowiedzUsuńRok temu szliśmy podobną trasą, nie robiliśmy pętli i też było pięknie. Relacja ciekawa jak zawsze. Pozdrawiam Was.
Dziękuję za wizytę i pozostawiony komentarz. Wycieczka po dłuższej przerwie to całkiem inne przeżywanie gór. Człowiek docenia wtedy więcej rzeczy na które normalnie nie zwraca uwagi. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń