czwartek, 16 maja 2019

Równica

02 maj 2019

TRASA: Brenna Ośrodek Zdrowia - Równica - Brenna Ośrodek Zdrowia


Po dłuższej przerwie spowodowanej notorycznym brakiem czasu uzupełniam wpis z wycieczki, którą udało mi się zaliczyć w majówkę. Choć zapowiadano brzydka pogodę 2 maja rano świeci słońce więc razem z córką pakujemy plecak i ruszamy do Brennej. Parkujemy na niewielkim parkingu przy ośrodku zdrowia i startujemy zielonym szlakiem w stronę Równicy. Początkowo przez kilkaset metrów prowadzi on droga asfaltową, ale potem skręca w prawo w utwardzoną ścieżkę pomiędzy domami. Ranek jest dość rześki ale szybko się rozgrzewamy żwawym marszem.


Drzewa są już zielone i możemy podziwiać piękny las. Miejscami trzeba się przedzierać przez powalone drzewa ale są one sprzątane ze szlaku czego sami jesteśmy świadkami. Po godzinie i dwudziestu minutach marszu do naszego zielonego szlaku dołącza niebieski z Orłowej. Powoli zdobywamy wysokość i wkrótce dochodzimy do miejsca gdzie opuszczamy znakowaną ścieżkę i bezszalkowo idziemy wprost na szczyt Równicy. Tam jesteśmy około 8:45 więc niecałe dwie godziny zajęło nam zdobycie Równicy.


Po krótkim odpoczynku schodzimy ze szczytu żółtym szlakiem w kierunku Dworu Skibówki, który jednak jest jeszcze nieczynny. Po drodze podziwiamy panoramę pasma Czantorii i Stożka choć widoki są dzisiaj bardzo zamglone to udaje się "ustrzelić" wieżę na Czantorii. Ciekawie prezentuje się również widok na Ustroń.


Schodzimy do dawnego schroniska na Równicy, dzisiaj nazywanego Gościńcem. Tam piję kawę i jemy śniadanie oraz wbijamy pięczątkę do książeczki. Wychodzimy przed schronisko i kupujemy pamiątki. Na parkingu pojawia się coraz więcej samochodów i hałaśliwych turystów więc najwyższa pora na "ewakuację". Wchodzimy na zielony szlak którym wracamy do Brennej. Po drodze podziwiamy piękny widok na Błatnią i okoliczne szczyty. Wycieczkę kończymy przed 12. Idealna pora by bez korków wrócić do domu.


Dość obszerny film dla zainteresowanych.






11 komentarzy:

  1. Pierwszorzędna wędrówka, bez zarzynania, ale z widokami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widoki były trochę zamglone ale w górach zawsze jest pięknie. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pięknie zajrzałeś z Równicy do mojego domu i tak mi się raźniej na duszy zrobiło. Cieszę się, że znowu wędrujesz. Miło, że pokazałeś się ze swoją córką.
    Uwielbiam, kiedy mogę zobaczyć jak kto inny pokazuje tereny i detale na nich zawarte, a które także przedreptałem i po swojemu pokazałem. Ta Twoja relacja to mistrzostwo świata i zauważyłem, że też zainteresowałeś się tymi samymi detalami co ja, jeszcze tak niedawno. Oczywiście mowa o odcinku już na Równicy gdzie doszedł zielony, bo i skrót na szczyt tak samo przeszliście.
    Szczególne podziękowania za filmik... mnie niestety kręcenie filmików jeszcze "nie kręci", ale może kiedyś.
    Dziękuję za zadumę nad pięknem moich terenów, w którą mnie przeniosłeś. Wszystkiego dobrego dla Was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Są one dla mnie ważne bo pisze je ktoś, kto przeszedł tyle pięknych tras w naszych górach. Filmiki kręcę tak dla upamiętnienia tych wszystkich moich wędrówek i czasem jak nie ma czasu żeby gdzieś pochodzić to siadam i oglądam sobie trasy które już przeszedłem a przy okazji planuję gdzie by następnym razem pójść. Pozdrawiam serdeczne.

      Usuń
  3. Piękny przekaz, świetne widoki, kojąca muzyka. Po zobaczeniu zdjęć, filmu i przeczytaniu relacji udało mi się zresetować po bardzo wyczerpującym dniu. Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Równicę miałem okazję oglądać w ostatnią niedzielę kiedy odwiedzałem Stacha. Trochę uprzątnąłem mu grób. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał pretensji o to. Zastanawiam się czy grabarz zamknie ten nagrobek bo cały czas jest płyta podniesiona na tych deskach. Chciałem podjechać jeszcze po Tuł i zrobić spacer na szczyt ale się rozpadało i wróciłem do domu. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Witaj!
    Poszukując Twoich kolejnych wypraw, cieszę się, że znalazłam Twoją odpowiedź na mój komentarz. Dziękuję za wiadomość. Powiadomiłam telefonicznie Rodzinę Stacha. Wydali się zdziwieni że płyta grobowa nie jest zamknięta. Zaproponowałam że pomogę załatwić z grabarzem, ale odmówili. Nie chcę się wtrącać za bardzo ale wygląda, że zainteresowanie miejscem pochówku Stacha z ich strony jest znikome.
    Pogoda jest jaka jest, ale w najbliższym czasie wybieram się do Bielska, to przy okazji zajrzę na cmentarz w Lipowcu.
    W oczekiwaniu na Twoje relacje z wędrówek pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za reakcję w sprawie grobu Stacha. Nie mam żadnego kontaktu z Jego rodziną i już myślałem, że może nikogo bliskiego nie miał. Gdyby trzeba było w czymś pomóc to chętnie pomogę. W razie czego proszę pisać na maila tusha@wp.eu. Tam szybciej dotrze do mnie wiadomość.

      Usuń
  5. Wygląda na to że trzeba było przypomnieć rodzinie Stacha o obowiązkach. Już wszystko załatwione, miałam wieczorem telefon że już jest OK.
    Ale to Twoja zasługa. Stacho patrzy na nas z góry i uśmiecha się pod wąsem. Zasługuje na święty spokój. Dzięki za maila, zapamiętam.
    Pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rozumiem skąd się wzieły pytajniki na końcu powyższego komentarza. Nie były zamierzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że już wszystko załatwione. Dziękuję za pomoc. Sam nie dałbym rady. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Jagodowa Błatnia

12 sierpnia 2021 TRASA: Jaworze - Błatnia - Jaworze   Nagrana trasa: Jaworze - Błatnia | mapa-turystyczna.pl Kolejny dzień, kolejna wyc...