21 stycznia 2020
TRASA: Koniaków Ochodzita
Wycieczka miała być w sobotę i miała być na Trzy Kopce Wiślańskie jednak już drugi raz choroba całkowicie wywraca plany wejścia na ten szczyt do góry nogami. We wtorek jednak zbieramy siły i jedziemy na sanki. Wybieramy się do Istebnej, a konkretnie do ośrodka na Zagroniu. Jest tam naśnieżony stok przeznaczony tylko dla saneczkarzy. Wyjeżdżamy z domu po 8 i przed 10 jesteśmy na miejscu. Pogoda całą drogę słoneczna tutaj zmienia się w pochmurną, ale to się później zmieni. Dzieciaki szusują na sankach przez ponad godzinę. Chwilę zwiedzamy jeszcze tutejsze atrakcje i wsiadamy w samochód, żeby przenieść się do Koniakowa.
Parkujemy pod karczmą Ochodzita i ruszamy w górę na Ochodzitą właśnie. Wiele słyszałem o widokach z tego miejsca, ale to co zastałem, to był dla mnie szok! Już po wyjściu około 50 metrów oczom ukazał się piękny widok na góry. Im wyżej tym widoki lepsze. Tatry, które od Ochodzitej leżą w odległości około 75km widoczne jak na dłoni. Zrobiłem chyba z 200 zdjęć. Na szczycie sporo ludzi i kolejna górka do zjeżdżania na sankach. Spędzamy tutaj prawie dwie godziny podziwiając szczyty pasma Czantorii wyłaniające się znad smogu, piękny widok na Baranią Górę, dalej było widać nawet kawałek pasma Policy, Romakę z Rysianką, wspomniane już wcześniej Tatry, Muncół, Rycerzową, Wielką Raczę, Wielkiego Rozsutca i mgły w dolinach. Widok chyba najcudowniejszy jaki widziałem. Z górki która ma 895m n.p.m.!!! Wracamy do domu podziwiając po drodze widoki i piękną zimę w Beskidzie Śląskim. Na pewno wrócę tutaj wiosną lub latem żeby poeksplorować te rejony. Przyznam się szczerze, że nie doceniałem tego rejonu Beskidów. Byłem tutaj chyba z 25 lat temu jeszcze na wycieczkach szkolnych. Pora to zmienic bo okolica jest cudowna.
P.S. Wybaczcie powtarzające się zdjęcia ale ciężko było mi wybrać które mam tutaj wkleić.
Rozumiem Twój zachwyt widokami z Ochodzitej, bo ja też z każdą moją bytnością tam, tak właśnie reaguję. Zimą są zdecydowanie najciekawsze stamtąd widoki, o innych porach roku nie zawsze tak jest.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem jak będziesz tam to warto podjechać, czy też przejść się kawałek dalej na Koczy Zamek. Tak samo piękne widoki, mimo, że niższy niż Ochodzita, a wschód słońca jesienią stamtąd jest rewelacyjny.
Ja się cieszę, że odkryłeś to miejsce, bo będziesz wracał. Wszystkiego dobrego.
Zapomniałem... to co pisałeś o zachmurzeniu, to wtedy byliście obserwowani z Trzech Kopców Wiślańskich jako cud natury, bowiem byliście w cudnie białej mgle zalegającej nad dolinami od Kiczor za Stożkiem począwszy.
OdpowiedzUsuńJak jechaliśmy do Istebnej to było fajnie widać jak ta mgła schodzi z gór i chwilę potem w nią wjechaliśmy. Chciałbym kiedyś przejść z Koniakowa na Baranią Górę tylko muszę zobaczyć jak tam komunikacja kursuje. Jakoś te rozkłady tego Wispola są dla mnie mało czytelne i nigdy nie wiem czy dany kurs jedzie w sobotę czy nie. Druga sprawa to remont torów jaki jest planowany na ten rok więc chyba pociągi też nie będą jeździły. Jest jeszcze Drabas i BusBrothers które jeżdżą z moich rejonów do Wisły i to raczej nimi pojadę. Nie wiem czy jeszcze jakieś PKS-y jeżdżą z Katowic jak kiedyś. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDo Katowic to tylko te 2 przez Ciebie wymienione. Pociągi zawsze jeździć będą, a na odcinkach z pracami zawsze PKP daje komunikację zastępczą.
UsuńDla Ciebie byłoby lepiej odwrotnie. Zostawić samochód w Wiśle, podjechać Wispolem do Wisły Czarnego Fojtuli, stamtąd niebieskim szlakiem na Baranią Górę, a dalej potem do Koniakowa, skąd Wispol zabierze Cię z powrotem do Wisły.
Dobry pomysł. Nie wiem tylko jak rozgryźć te rozkłady jazdy z Wispola, bo to co mają na stronie, to jakaś czarna magia. Literek tyle że nie wiem który autobus jedzie w jakim dniu. Mogliby zrobić czytelny rozkład, osobny na dni robocze i dni wolne i nie byłoby problemu. Nie wiesz może czy droga z Kubalonki do Wisły Czarne koło zameczku jest otwarta dla ruchu?
UsuńDopiero teraz przeczytałem to co wyżej - tak, jest otwarta dla ruchu.
UsuńPiękne miejsce i widoki!
OdpowiedzUsuńMiejsce cudowne i żałuję że wcześniej nie było dane mi tam dotrzeć. Ciekawe ile jeszcze takich perełek odkryję w naszych Beskidach?
Usuń